Dlaczego wciąż przyciągasz osoby narcystyczne?

Nie zawsze to, co powtarza się w relacjach, jest przypadkiem.Czasem to wzorzec — cichy, niezauważony, który działa, zanim zdążymy pomyśleć „znowu to samo”.

Film, o którym dziś piszę, opowiada o sześciu powodach, dla których przyciągamy osoby narcystyczne. Ale bardziej niż o nich — jest o nas.O tym, co w nas sprawia, że ten schemat wciąż się powtarza. Film można obejrzeć tu.

1. Bo jesteś empatyczna/y.

Osoby empatyczne czują więcej, rozumieją szybciej, łatwiej się dostosowują.To właśnie ta wrażliwość przyciąga kogoś, kto potrzebuje podziwu, uwagi i emocjonalnego zasilenia.Empatia staje się wtedy nie mostem — ale haczykiem.

2. Bo wierzysz, że możesz naprawić.

Narcyz często pokazuje się jako ktoś „zraniony”, „niezrozumiany”.I łatwo wtedy pomyśleć, że Twoje ciepło i cierpliwość go „uleczą”.Ale to nie Twoja rola.To nie Ty masz się zmieniać, by ktoś inny w końcu poczuł się dobrze.

3. Bo potrzebujesz uznania.

Jeśli w dzieciństwie uczyłaś/eś się, że na miłość trzeba zasłużyć — relacja z osobą narcystyczną odtwarza ten sam mechanizm.Walka o uwagę. O akceptację.Z tą różnicą, że dorosły narcyz rzadko daje coś w zamian.

4. Bo boisz się odrzucenia.

Czasem nawet, gdy widzimy sygnały ostrzegawcze — zostajemy.Bo odejście wydaje się gorsze niż trwanie w trudnej relacji.Ale prawda jest inna: każda decyzja o odejściu to także decyzja o powrocie do siebie.

5. Bo mylisz intensywność z bliskością.

Początek relacji z osobą narcystyczną to często emocjonalne fajerwerki.Dużo słów, spojrzeń, planów, dotyku.Ale to nie jest bliskość — to iluzja bezpieczeństwa.Bliskość jest cicha. I trwała.

6. Bo jeszcze nie nauczyłaś/eś się rozpoznawać własnych granic.

Narcyz nie widzi granic — on je testuje.A jeśli nie wiesz, gdzie kończysz się Ty, a zaczyna ktoś inny — łatwo stracić orientację.Granice nie są brakiem miłości.Są jej warunkiem.

Na koniec

Nie chodzi o winę.Chodzi o świadomość.Zrozumienie mechanizmów to pierwszy krok, by z nich wyjść.

Każda relacja czegoś nas uczy — nawet ta, która boli.Zwłaszcza ta.